sobota, 28 stycznia 2017

Renowacja starych drzwi.

Pamiętam jak moi rodzice zaczęli remontować nasz dom. Wymienili wszystkie okna na plastikowe, a co poniektóre drewniane drzwi wymalowane kilkoma warstwami farby olejnej na takie ze sklejki w laminacie drewnopodobnym. 
Cóż, takie to były czasy...
Ja już kolejne, porządne, drewniane drzwi odnowiłam sobie sama, a kosztowało mnie to o wiele mniej, niż wstawienie drzwi, które jak kopniesz to zrobisz wgniecenie...
Nie mam zdjęć przed, ale mam zdjęcie w trakcie. Wystarczy sobie domalować tę farbę olejną, w miejscach w których już ją usunęłam :)

Framuga jest już gotowa.
Drzwi są w pokoju zabaw Michałka. Gotowe wyglądają tak:



Ozdoba z piórek, ale zostanie wymieniona na chmurki z wikliny papierowej. Muszę tylko znaleźć czas, żeby je zrobić.

Jeśli masz w domu takie "upiększone" farbą olejną drzwi, które Cię kują w oczy, a chciałbyś coś z nimi zrobić, chciałabym napisać, "to nic prostszego, do dzieła". No, tak różowo to nie wygląda.

Trzeba mieć odpowiedni do tego sprzęt. Ja zainwestowałam, bo wiem, że będę z niego co jakiś czas korzystać i mi się przyda, więc nie jest to zakup na jednorazowy użytek.

Trzeba mieć przede wszystkim opalarkę, żeby usunąć starą farbę. Środki do usuwania farby olejnej, które ją zmiękczają, a potem powinno się je bez problemu usunąć, u mnie się nie sprawdziły. Warstw farby było za dużo, a drzwi mają sporo rowków, gdzie farby nazbierało się więcej, więc nie było efektu WOW, po zastosowaniu takiego środka (w moim wypadku).

Potrzebujemy:
-opalarkę,
-szpachelkę, do zdrapywania farby,
-papier ścierny (wystarczy, ale ja miałam dostęp do szlifierki oscylacyjnej, to mi szybciej szło),
-bejcę,
-pędzel do bejcy,
-wosk wybielający do drewna,
-ewentualnie jakiś podkład zabezpieczający drewno,
-lakier bezbarwny do drewna (u mnie tylko do zabezpieczenia progów)
-szpachlę, do dziur wyżartych przez korniki lub np. po gwoździach,
-bawełna do renowacji mebli, ale pewnie zwykła szmatka dobrze by się spisała.
Chyba wszystko.

Co robić?
1. Opalamy drzwi, usuwamy farbę olejną.
Ja użyłam takiej szpachelki, bardzo sprawdziła się przy rowkach i w wgłębieniach w drewnie:
2. Szlifujemy.
3. Malujemy bejcą (u mnie kolor porzeczki :)).
4. Nakładamy podkład zabezpieczający (albo nie).
5. Jak wszystko wyschnie rozcieramy wosk wybielający (bawełną lub czym tam mamy).
6. Zabezpieczamy progi lakierem.
Gotowe!